Po długiej, bo prawie półtora rocznej przerwie wróciłam do witrażu.
Ostatnich kilka dni spędziłam na plenerze w Świnoujściu.
Nawet w między czasie udało mi się zobaczyć morze ;)
A oto co powstało:
Wersja niepodświetlona.
Każdy bok jest inny, ale łączy się z sobą w całość.
czekam na kolejny plener, choć mam nadzieję, że do szkła wcześniej zajrzę :)