środa, 30 marca 2011

zrobiłam :)

od listopada leżała czesanka, która czekała na zrobienie. Najpierw miało to być ponczo, ale zmieniłam zdanie i stwierdziłam, że płaszczyk będzie praktyczniejszy.
Dwa długie wieczory - pierwszy to 5,5 godziny tylko układania czesanki i moczenia w towarzystwie Neli :)
Chociaż łapkę musiała położyć :)
***
DSCF0966
***
Drugi wieczór to jakieś tylko 3 godziny jeszcze raz moczenia, rolowania, tarcia, płukania i co mi tam jeszcze przyszło do głowy, byle by tak ręce nie bolały.
No i wyszło to
***
DSCF0979
***
płaszczyk leży na szablonie, na którym układałam czesankę. Trochę się skurczył ;)
Oczywiście bez towarzystwa kotów się nie obyło :)
No a tak wygląda mniej wiecej na mnie
***
DSCF0985
***
Prawdziwsze kolory są na zdjęciu z kotami, ale już za ciemno, by robić lepszą fotkę.
Jeszcze tylko jakieś zapięcie muszę wymyśleć :)

Muszę powiedzieć, że lubię robić duże formy :)

A i zapomniałam dodać, że czesanka to rainbow od Craftrioszek :)

czwartek, 24 marca 2011

decoupage

Wprawdzie ostatnio moim sercem i czasem głównie zawładnął filc. Ale to nie znaczy, że nic innego nie robię. W tak zwanym między czasie (cokolwiek by to było :) ) powstało to:
chustecznik, który będzie prezentem. Po raz pierwszy robiłam papier ryżowy na drewnie. Nawet fajnie :) a do tego troszeczkę cieniowania, ale tak baaaardzo delikatnie
***
DSCF0944
***
deseczka na pewną imprezę, która ma być akcją charytatywną dla szczecińskiego TOZ'u
***
DSCF0945
***
no i oczywiście nie mogło się obyć bez jaj :) i to jeszcze nie ich koniec ;)
***
DSCF0947
***

środa, 23 marca 2011

energetycznie

W lutym byłam u Marty na naukach. W końcu odważyłam się na pierwsze samodzielne farbowanie. Wyszło tak
***
DSCF0932
***
Inne kolorystycznie od wszystkiego, co do tej pory robiłam. Istny ogień. Ale mi się podoba. Szak na lapsie. A do tego wełna z duuużą ilością jedwabiu (3:1). Lekki, mięciutki i mocny :)

Próbowałam zrobić fotkę w różnym świetle i cały czas nie taki kolor. Może za dużo dziś słońca...

poniedziałek, 14 marca 2011

filcowanie u Craftrioszek

Weekend spędziłam pracowicie. Byłam u Crafttrioszek na warsztatach, które prowadziła Charity. Przywiozła parę swoich prac, które wyglądały niesamowicie.
***
IMG_0305
***
IMG_0307
***
a to moja inspiracja :)
***
IMG_0308
***
Moja praca na początku wyglądała tak:
***
JA 1
***
efekt końcowy
***
JA 2
***
a ponieważ zostało jeszcze trochę czasu a Crafttrioszki miały niesamowice sojowe szale, powstała spódnica, którą Agnieszka określiła hawajską :) Może i hawajska, ale komu nie przyda się trochę lata jeszcze przed wiosną :)
***
JA 3
***
I jeszcze kilka prac koleżanek w fazie początkowej i końcowej.
Ponieważ część dziewczyn nie chciała by pokazywać twarze pozwoliłam sobie wyciąć wszystkie - skleroza i zmęczenie zrobiły swoje - nie pamiętam, kto nie chciał :)
***
faza początkowa
***
GOSIA 1
***
DZIEWCZYNY 1
***
DZIEWCZYNY 2
***
efekt końcowy
***
EWA 2
***
DIEWCZYNY 1 I 2
***
IMG_0322
***
Reszta zdjęć będzie pewnie u Crafttrioszek. Mi trochę brakowało czasu na bieganie z aparatem :)